Dla świata łotr Malcolm Sinclair, który cudem uniknął śmierci został już pogrzebany. Jednak przeżył i udało mu się odzyskać sprawność. Teraz jako zupełnie inny człowiek Tomas Glendower chce odpokutować dawne przewinienia. Gdy po latach wraca do swojego wiejskiego zacisznego domu nieoczekiwanie zastaje tam wdowę z dwójką dzieci. Wdowa o imieniu Rose udaje służącą , którą z pewnością nie jest i nigdy nie była. Jej tajemnice Tomas poznaje, dopiero gdy niebezpieczeństwo jest bardzo blisko. Mężczyzna wierzy, że jego życie zostało oszczędzone, by ocalić Rose i dzieci, nawet za cenę własnego życia.
Książka pomimo swojej grubości zaciekawia czytelnika. Cała akcja dzieje się w połowie XIX wieku. Jest bardzo przyjemna i dobrze się ją czyta. Lecz mnie nie urzekła, brakuje mi w niej tego czegoś. Bohaterowie są dobrze skonstruowani. Pomimo jednak swoich plusów brakowało mi tego efektu wow. Polecam ją jednak wam byście sami mogli ją przeczytać i wydać jej opinie. Książka bardzo mnie zaciekawiła na samym początku, lecz im dalej ją czytałam to uwierdziałam się w przekonaniu, że jednak nie jest dla mnie. Ale czy mam słuszność, to sami musicie się przekonać i po nią sięgnąć.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu Biś .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz