piątek, 18 listopada 2016

Augusta Docher- Anatomia Uległości - Book Tour



Poznajemy trzydziestoletnią kobietę Melanie Duvall, która od niedawna prowadziła uporządkowane życie. Praca na wysokim stanowisku a do tego bardzo dobrze płatna, wolny czas spędzała na niezobowiązujących związkach i seksie. Młoda, niezależna, piękna, wyzwolona singielka, lecz na jej drodze staje tajemniczy, przystojny, młody, a zarazem seksowny Adam Harding.

Adam wywraca Melanii życie do góry nogami, miłosne uniesienia i życie, jakiego jeszcze do tej pory nie poznała. 

Jakie emocje narodzą się między nimi ? Jak zaowocuje ta znajomość ? Czy dadzą początek uczuciu zwanym miłością?






Książka należy do zmysłowych, ciekawych i nie ukrywam odnajduje najskrytsze fantazje w swoich czytelniczkach.

Bardzo dobrze mi się ją czytało i powiem wam, że nawet dosyć szybko ją skończyłam, mimo iż ma prawie 600 stron.

Po twórczość Augusty Docher chciałam sięgnąć już jakiś czas temu, lecz dopiero teraz to zrobiłam dzięki book tour zorganizowanego przez Stan Zaczytany.

Książka przeraziła mnie na samym początku ilością stron, ale okazało się, że nie jest tak źle potrafi wciągnąć i ilość stron zmniejsza się z każdą chwilą czytania. Autorka bardzo powoli buduje napięcie podczas czytania, dostrzegamy jak z małej iskierki rodzi się coś wielkiego między dwojgiem ludzi, jak zaufanie wznosi się a czasami jak pstryknięcie palcem opada i trzeba o nie walczyć. Przy tej książce nie ma rozmowy o żadnej nudzie, w każdej powieści jest przeplatana miłość, seks, ból, pożądanie to zcała książkę. W tej możemy ujrzeć także niekontrolowany temperament głównych bohaterów. I to pokazuje nam jak bardzo ważne jest to w każdej książce o miłości. 

Augusta Docher przeniosła mnie w świat bohaterów , w który nie każda autorka potrafi to zrobić i to w tak dobry sposób, a zarazem magiczną historię, o której przez długi czas na pewno każdy czytelnik nie zapomni.

Bardzo się cieszę, że w końcu sięgnęłam po jej twórczość i się nie zawiodłam. 

Książkę jak najbardziej mogę polecać wam czytelniczkom, a także czytelnikom. 



czwartek, 17 listopada 2016

K . N. Haner - Na Szczycie. Gra o Miłość

Wakacje Rebeki i Sedrika dobiegają ku mety. Powrót do rzeczywistości może okazać się bardzo bolesny dla Rebeki. Jak poradzi sobie z rozstaniem z ukochanym mężczyzna ? Czy przeszłość i wspomnienia okażą się przeszkodą do szczęścia i miłości ? 

Uczucie Rebeki i Sedrika po raz kolejny wystawia ich na próbę, na falowanie po morzu pełnego przeszkód, które nie zawsze zwycięża. Czy tej dwójce się uda ? Wróg nigdy nie zapomina o nas, a demony przeszłości nigdy nie śpią i nie pozwalają nam tak łatwo odejść. Czasami trzeba postawić wszystko na jedną stawkę, w tej historii największą stawką jest miłość. 







Na Szczycie. Gra o Miłość jest to kontynuacja, szalonej, a także porywczej miłości.


Przyznam się, że jestem fanką autorki i czekałam z niecierpliwością na drugą część historii związku tych dwojga, każda jej książka powala. Ale z tą częścią mnie nie powaliła tylko rozwaliła tak emocjonalnie, że czytając ją płakałam. Autorka funduje nam dość dużą dawkę emocji. W książce nie tylko znajdziecie pełen namiętności , pożądania sex ,górują tam przede wszystkim dobre emocje. K. N. Haner potrafi zawładnąć swoim czytelnikiem i wcale się nie boi tego robić. Jej styl jest niesamowity, świeżość, i charakter obłędny, nie boi się pisać odważnych scen i chyba każda z nas ją za to uwielbia. 

Jestem zachwycona drugim tomem i z całego serca mogę wam polecić książkę, sięgając po nią nie tylko spędzicie przyjemnie wieczór, ale także bardzo emocjonalnie.










środa, 16 listopada 2016

Paula Hawkins - Dziewczyna z pociągu

Rachel każdego dnia pokonuje tę samą trasę do Londynu. Każdego dnia pociąg zatrzymuje się w tym samym miejscu, wtedy kobieta może obserwować tak znaną jej dzielnicę, w której kiedyś mieszkała. A także młodą parę na, którą zwróciła szczególną uwagę na pozór wydają się być szczęśliwi i są wzorem prawdziwej miłości. Rachel nie mogąc pozbierać się po rozwodzie z mężem ,stara się wyobrażać codzienne życie tej dwójki. Gdy kobieta, którą Rachel tak idealizuje nagle zaginęła musi podjąć decyzję czy zostać dziewczyną z pociągu, czy pomóc nieznajomemu ? Czy Rachel dowie się co stało się z kobietą ? Czy może sama jest częścią układanki w sprawie jej zaginięcia ?








Wsłuchując się w audiobooka Dziewczyny z pociągu, miałam bardziej okazję się żyć z główną bohaterką, wczuć się w słowa, zdarzenia i czasami miałam wrażenia, że jestem tam z nią.

Zaciekawił mnie bardzo trailer , a nie mam zwyczajów najpierw oglądać ekranizacje wolę wcześniej przeczytać książkę i wtedy porównać co lepsze. Rozmyślałam co lepsze książka czy audiobook i powiem wam, że dobrze zrobiłam, że się skusiłam na zakup audiobooka niż książki. Audiobooki  są bardziej rzeczywiste, bo przenoszą nas do tego, co się dzieje gdzieś na drugim krańcu świata , tym razem był to Londyn. Czułam się jak bym siedziała razem z Rachel w pociągu, widziała to, co ona, i przezywała to, co bohaterka. Z audiobookami jest tyle trudniej, że trzeba się w 100 procentach skupić i słuchać, a plusy są takie, że można słuchać dosłownie wszędzie książki, jeśli oczywiście mamy słuchawki w torebce czy kieszeni.

Ja mam dobre odczucia po przesłuchaniu książki i śmiało mogę się wybrać na film do kina. Wiadomo, że to, co jest w książce pewnością w 100 procentach nie będzie oddane , ale warto zobaczyć ten dom,  trasę, a nawet sama bohaterkę . Wtedy bardziej możemy zrozumieć przekaz autora do czytelnika. Mnie się osobiście podoba książką i na pewno ją także zakupię .










wtorek, 15 listopada 2016

Tara Sivec - Niezbyt Grzeczna Rzecz o Miłości - Seria Pokusy i Łakocie

Claire to dziewczyna, która ma pasmo nieszczęśliwych pomyłek. Była studentką , w wieku dwudziestu lat nie przypuszczała, że jej życie się tak diametralnie zmieni. A to wszystko za sprawą jednej nocy w towarzystwie tyle, co poznanego mężczyzny. 

Nad ranem, gdy się obudziła obok niego, uciekła pozostawiając rodzące się uczucie. 

Kilka miesięcy później na świat przyszedł owoc tamtej nocy Gavin. Claire od zawsze marzyłaby mieć swój mały sklepik ze słodkościami, po jakimś czasie postanowiła wraz ze swoją przyjaciółką taki otworzyć. Lecz myślami zawsze wraca do tamtej nocy, do tamtego mężczyzny , który tak bardzo zmienił jej życie. Nie jest świadoma, że On po tamtej nocy próbował ją odnaleźć . Życie prowadzi nas przez różne ścieżki i zbiegi okoliczności, aż w końcu dochodzi do wyczekiwanego spotkania.









Książka jest bardzo dobra, przyjemnie się ją czyta. Pochłania swojego czytelnika  tak bardzo, że nawet nie wiedziałam, kiedy ją skończyłam tak szybko zleciał mi czas .

To pierwszy tom niezwykłej historii Claire i powiem wam, że mnie zachwycił . Historia jest słodko -gorzka , a także odnajdziemy w niej sporą dawkę romantycznego humoru . Ja spędziłam przy niej idealny wieczór przy piecu , z gorącym kubkiem czekolady . I wchodziłam bardziej w historię głównej bohaterki , czasami byłam zła za jej kroki , a czasami byłam szczęśliwa . 

Uwielbiam czytać książki, które mają swój ciąg dalszy jako seria czy nawet trylogia , wtedy pytania, które mi się tworzą w głowie i może czasami nie są odpowiedzią od razu zawsze w którejś części zostaną odpowiedziane . Dobrze, że mam na półce drugi tom, bo nie wiem, czy udałoby mi się wytrzymać dopóki by był wydany . 

Zachęcam was do sięgnięcia po tą niezwykłą serie, bo nie tylko się nią zauczorczycie, ale także  poznacie też jej słodki smak .





























Za  możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu Helion.

Wywiad z N. Coori




Nastał zimowy czas, który czytelnicy chętnie spędzają z kubkiem gorącej czekolady, dobrą książką w ręku i kocem na nogach. A tymczasem wspólnie z Grażyna  z Czytaninki zapraszamy na chwilę oderwania się od książki i zapoznania się z naszym wywiadem przeprowadzonym z autorką N.Coori.


  1.   Jesteś młodą autorką, młodą matką i mężatką. Jak godzisz życie rodzinne i tworzenie                             nowej książki?
Nie ukrywam, lekko nie jest… Rzadko się zdarza, abym w ciągu dnia mogła w ciszy i przysłowiowym spokoju, usiąść do pisania. Kiedy już mój synek i małżonek, pójdą spać wtedy z czystym sumieniem siadam i pisze… Najgorzej jest wówczas, kiedy wena dopadnie, a zegarek wskazuje piątą rano. Za wesoło już wtedy nie jest :D


  1. Idą święta, czas pełen refleksji i radości. Jak spędzasz święta? Udaje Ci się pisać wtedy coś?
    Święta spędzam w rok w rok u rodziców, w rodzinnej miejscowości. O nie!! Nie tykam wtedy laptopa!!! Święta to czas dla najbliższych i staram się poświęcać całkowicie świątecznemu nastrojowi i pobyć z rodzicami, siostrą, ciotkami 


  1. Jesteś w trakcie pisania najnowszej powieści. Zdradzisz nam o czym będzie?
Oczywiście, z miłą chęcią. Kończę teraz poprawki do „Miłości do starszego”, która niedługo zostanie wydana. Opowiada ona, o losach Amandy zakochanej w dwóch braciach… Będzie to emocjonalna książka, która mam nadzieje zapadnie w pamięci.



  1. Zadebiutowałaś w październiku 2015 roku swoją książką „Zaryzykuję dla ciebie” i praktycznie od razu Twoja książka znalazła swoich czytelników oraz swoją popularność. Cieszysz się, że tak szybko czytelnicy polubili N.Coori?
Miałam obawy, chyba jak każdy debiutant, teraz także mam. Boję się, że książka, w którą wsadziłam całe serce i swój wolny czas, zostanie niedoceniona. To autora boli najbardziej. Niestety dużo jest pozycji w światku literatury, które mimo dobrego warsztatu, historii i języka, przemyka niezauważonym. Chociaż taka książka powinna znaleźć się na listach bestselerów. Wina wtedy nie jest po stronie autora, ale po stronie wydawnictwa, które nie robi nic, aby promować książkę. Nie ukrywam, że w moim przypadku było podobnie. Gdyby nie pomoc dziewczyn z bloga, który objął mnie patronem, nikt by się o mnie nie dowiedział. I to jest smutna prawda, tego trudnego kawałka chleba.


  1. Dlaczego właściwie N.Coori? Co spowodowało, że nie wydajesz pod swoim nazwiskiem?
    N – od Nicola, mojego ulubionego damskiego imienia. Coori od przezwiska z dzieciństwa, które nadal jest mi bliskie.
Dlaczego nie wydaję pod swoim nazwiskiem, to proste pytanie, nie chcę powiązywać swojego życia osobistego z tym co pisze. Niektórzy mogliby doszukać wielu cech wspólnych z moimi bohaterkami i tego chciałam sobie i moim bliskim zaoszczędzić.


  1. Nie będziemy pewnie mało oryginalne, jeśli zapytamy jak zaczęłaś pisać swoją pierwszą książkę?
W czasie ciąży i tak naprawdę w przypływie chwili. Od jakiegoś czasu czytałam opowiadania na pewnej stronce i niektóre były tak beznadziejnie napisane, że postanowiłam udowodnić sobie (przede wszystkim sobie) że mogę napisać lepiej i opowiadanie będzie czytane. I faktycznie po opublikowaniu pierwszego rozdziału „Miłości do starszego” zyskałam wierne grono i około dziewięciu tysięcy wejść na rozdział.


  1. Masz w domu małego urwiska. Jak przy małym dziecku znajdujesz czas na pisanie i czytanie książek?
Śmiech… Czytanie idzie mi sprawniej, bo dziecko nie pcha swoich malutkich rączek w książki. Z laptopem jest trudniej. Leoś jak tylko zobaczy, że próbuje zalogować się do komputera to jest momentalne „Ciem Toy story” i koniec, końców jest taki, że mu ulegam  Teraz jest zdecydowanie lepiej, bo zaczął chodzić do przedszkola i mogę to robić bez obaw, o natychmiastowe odebranie urządzenia.


  1. „[…] nigdy nie lekceważmy czasu, jaki został nam ofiarowany, bo nie wiadomo, w której sekundzie życia wszystko wywróci się do góry nogami” – to cytat z Twojej książki. Co jednak zrobić, jeśli w naszym życiu wszystko wywraca się właśnie do góry nogami?
Walczyć. Przede wszystkim walczyć i pokazać życiu, że nic nie jest w stanie Cię złamać. Dopóki trwa walka, jest zwycięstwo. Tylko nieobecni tracą, więc najgorzej się poddać…


  1. Jakie są Twoje wymarzone wakacje na które z chęcią byś się wybrała?
Dominikana… Tylko ja, plaża, turkusowe morze i mąż leżący na leżaku obok…


  1. Czy pojawiła się w Twoim życiu książka, która odmieniła Twoje życie? Jeśli tak, jaka i dlaczego?
Promyczek… Książka ta pomogła mi zrozumieć… W mojej obecnej sytuacji, była dla mnie najcenniejsza lekcją. Dzięki Katy, zrozumiałam, że choroba nie wybiera. Rak może dosięgnąć każdej osoby. Złej, dobrej, majętnej czy biedniej. Najważniejsze jest mieć wsparcie w rodzinie, przyjaciołach, wtedy łatwiej przechodzi się przez najgorszy okres.


  1. Czym zajmujesz się prócz pisania książek?
Pracą dwadzieścia cztery godziny na dobę, byciem pełnoetatową matka i żoną.


  1. Czy uważasz, że Twoje życie już zawsze będzie toczyło się wokół tworzenia powieści?
Nigdy nie mogę być niczego pewna, ale wierze, że kiedyś będę mogła żyć z pisania książek i robić to co kocham najbardziej czyli – komplikować życie swoim bohaterom 


  1. Czy jest coś, co chciałabyś zmienić w swoim życiu?

Może tylko jedną rzecz, ale niestety nie posiadam magicznego przycisku cofnięcia czasu. Gdybym taki miała, bardziej naciskałabym na rodziców, aby się badali… 


poniedziałek, 14 listopada 2016

Say It - Paula Bartosiak

Natt pod wpływem swej siostry i jej zabiegów zmienia się o 180 stopni w atrakcyjną młodą kobietę. Nie jest świadoma tego, co szykuje dla niej los, nie podejrzewa, że oprócz ładnych ubrań, kosmetyków przejmuje także jej ukochanego Jaysona. A także że przypadkowo poznany chłopak o imieniu Dylan zostanie jej najbliższym przyjacielem. Gdy Nagle związek z Jaysonem wydaje się nie mieć szans i może nie przetrwać,Natt dostrzega, że te kłopoty są niczym, błahostką wobec dramatu, jaki dotknął Dylana. 

Dziewczyna nie tylko musi poradzić sobie z toksycznym związkiem , lecz też pomóc przejść przez piekło swojemu przyjacielowi. Uświadamia sobie, że nie na wszystko możemy mieć wpływ a takżę, że szczęście i ból potrafi dzielić jedna sekunda.







Książka wywołuje dużo emocji, rozdziela czytelnika między jednym bohaterem a drugim. W niektórych momentach zastanawiałam się, który bohater bardziej mnie denerwuje, a który mniej. Bardzo dobrze i przyjemnie się ją czyta, jest lekka, lecz też ze smakiem goryczy życia. Często mam tak, że książki wzbudzają we mnie sporo emocji, ale chyba żądna jeszcze aż takich, ale zawsze musi być ten pierwszy raz. 

To moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki i powiem wam, że jestem pozytywnie zaskoczona . Styl autorki, mimo że to dopiero debiut jest nieziemski ! Nie tylko urzekł mnie styl autorki, ale taka świeżość, niezwykłość książki w stylu, dialogach, w samym przekazaniu nam historii głównych bohaterów. Z czystym sumieniem mogę wam polecić książkę Pauli Bartosiak-Say it. I nic tylko czekać na kolejne książki autorki.





 Za    możliwość przeczytania książki dziękuję autorce  .

niedziela, 13 listopada 2016

Jerozolima Miasto Boga - Ewelina Rubinstein

Jeśli nie byłeś jeszcze w Izraelu i nie bardzo wiesz czego się tam możesz spodziewać , to sięgnij po Jerozolima Miasto Boga-Ewelina Rubinstein. Jest to nietypowy przewodnik, który warto przeczytać przed podróżą w to niezwykłe miejsce. Dzięki niemu możemy się dowiedzieć ciekawych rzeczy między innymi jak zachować się na lotnisku w Tel Awiwie, dlaczego właśnie tam na lotnisku jak przecież jedziesz do Jerozolimy-świętego miasta , jak masz się zachować jak mały Izraelczyk próbuje ci wcisnąć czegoś, co nie potrzebujesz. To nie tylko przewodnik po miejscach w tym niezwykłym kraju, lecz także przepisy kulinarne ,wywiady i rozmowy. Dzięki niemu możemy, chociaż w małym stopniu przed podróżą poznać kulturę, tradycje, a także architekturę żydowską.



Książka potrafi nas przenieść w te niezwykłe miejsca. Od jakiegoś czasu interesuję się kulturą żydowską więc tym bardziej postanowiłam sięgnąć po ten nietypowy egzemplarz Eweliny Rubinstein. Ponieważ on jeszcze bardziej pokazał jak o  kulturę, tradycję Ci ludzie muszą  walczyć i dbać. Izrael jest to najbardziej chroniony kraj, ponieważ jest najbardziej zagrożony atakami terrorystycznymi. 

Książka zaciekawia swojego czytelnika w nietypowy sposób , nie jest taka jak każdy przewodnik. Społeczność żydowska jest mniejszością , wiele z nich ma korzenie polskie. Przed wojną wiele żydów mieszkało w naszym kraju, naszych regionach, a nawet miastach , ja sama mieszkam w mieście gdzie przed wojną była spora ludność żydowska, która w czasie wojny w większość została zabita. Może dlatego też lubię po sięgać książki z tą społecznością. Ten niezwykły przewodnik przypadł mi do gustu i na pewno nie raz jeszcze po niego sięgnę.






























Za   możliwość przeczytania książki dziękuję samej autorce .