niedziela, 19 marca 2017

Abby Geni - Strażnicy Światła

Miranda, która jest fotografem przyrody, przeprowadza się na Wyspy Farallońskie, skalisty archipelag niedaleko wybrzeża kalifornijskiego, aby przez rok w spokoju uwieczniać na zdjęciach dziki krajobraz.

Towarzyszą jej jedynie mieszkający tam nieco ekscentryczni naukowcy, zajmujący się badaniami miejscowych gatunków ryb, szczególnie rekinów żerujących w pobliskich wodach, oraz ptaków morskich. Niedługo po przybyciu na wyspę Miranda zostaje zaatakowana przez jednego z mieszkańców. Kilka dni później jej prześladowca zostaje znaleziony martwy, co wygląda na nieszczęśliwy wypadek. Z biegiem czasu kobieta przywiązuje się coraz bardziej do urokliwego krajobrazu, jednocześnie zagłębiając legendy, w których to miejsce określono mianem  Wyspy Umarłych".




Kiedy pojawiają się kolejne akty przemocy, Miranda nabiera podejrzeń co do naukowców i przestaje komukolwiek ufać.




Siedmioro Ludzi. Mała Wyspa. Mniej Lub Bardziej Przypadkowa Śmierć. 




Zdecydowanie jest to najlepszy debiut tego miesiąca, tego roku ! 

Piękny dziki krajobraz w tle gdzie stanowi cząstkę spektaklu grozy. Czy Miranda pozna prawdę przemocy, która ukazuje się na wyspie ? Książka jest zachwycająca i uprzedzam uzależniająca. Od pierwszych stron Strażników Światła zostałam  wciągnięta w ich świat, w którym znalazłam się na wyspie wraz z Mirandą. Książka nie tylko jest ciekawa  wciągająca, ale posiada dreszczyk emocji. 




Wydawnictwo Kobiece coraz bardziej z każdą premierą kolejnych książek mnie zaskakuje, przede wszystkim tak dobrych debiutów . Abby Geni posiada w swoim piórze taką lekkość , świeżość, a przede wszystkim potrafi wciągnąć swojego czytelnika w świat książki. Czytelnik wchodzi do książki i czuje jak by w tym świecie się znajdował , przeżywał wszystko, co Miranda i to jest piękne .

Ja wręcz jestem zachwycona tą powieścią . 

A ty sięgniesz po świat Mirandy ? Pozwolisz się zatracić w jej świecie ?




Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu Kobiece.

1 komentarz:

  1. Zabierając się za tę książkę spodziewałam się zupełnie innych klimatów. Nie mówię, że się zawiodłam, ponieważ znalazły się i momenty grozy rodem z najlepszych thrillerów, intrygujące portrety psychologiczne, które znacznie wpłynęły na odbiór fabuły i zapierające dech w piersiach opisy przyrody, której niedostępność wywoływała ciarki :)
    Nie oczekiwałam, że Strażnicy światła poruszą mnie w taki sposób, dlatego polecam tę książkę każdemu, kto ma ochotę na drobne zaskoczenie i odpoczynek od konwencjonalnej literatury!
    www.favouread.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń