Towarzyszą jej jedynie mieszkający tam nieco ekscentryczni naukowcy, zajmujący się badaniami miejscowych gatunków ryb, szczególnie rekinów żerujących w pobliskich wodach, oraz ptaków morskich. Niedługo po przybyciu na wyspę Miranda zostaje zaatakowana przez jednego z mieszkańców. Kilka dni później jej prześladowca zostaje znaleziony martwy, co wygląda na nieszczęśliwy wypadek. Z biegiem czasu kobieta przywiązuje się coraz bardziej do urokliwego krajobrazu, jednocześnie zagłębiając legendy, w których to miejsce określono mianem „ Wyspy Umarłych".
Kiedy pojawiają się kolejne akty przemocy, Miranda nabiera podejrzeń co do naukowców i przestaje komukolwiek ufać.
Siedmioro Ludzi. Mała Wyspa. Mniej Lub Bardziej Przypadkowa Śmierć.
Zdecydowanie jest to najlepszy debiut tego miesiąca, tego roku !
Piękny dziki krajobraz w tle gdzie stanowi cząstkę spektaklu grozy. Czy Miranda pozna prawdę przemocy, która ukazuje się na wyspie ? Książka jest zachwycająca i uprzedzam uzależniająca. Od pierwszych stron Strażników Światła zostałam wciągnięta w ich świat, w którym znalazłam się na wyspie wraz z Mirandą. Książka nie tylko jest ciekawa wciągająca, ale posiada dreszczyk emocji.
Wydawnictwo Kobiece coraz bardziej z każdą premierą kolejnych książek mnie zaskakuje, przede wszystkim tak dobrych debiutów . Abby Geni posiada w swoim piórze taką lekkość , świeżość, a przede wszystkim potrafi wciągnąć swojego czytelnika w świat książki. Czytelnik wchodzi do książki i czuje jak by w tym świecie się znajdował , przeżywał wszystko, co Miranda i to jest piękne .
Ja wręcz jestem zachwycona tą powieścią .
A ty sięgniesz po świat Mirandy ? Pozwolisz się zatracić w jej świecie ?
Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu Kobiece.
Zabierając się za tę książkę spodziewałam się zupełnie innych klimatów. Nie mówię, że się zawiodłam, ponieważ znalazły się i momenty grozy rodem z najlepszych thrillerów, intrygujące portrety psychologiczne, które znacznie wpłynęły na odbiór fabuły i zapierające dech w piersiach opisy przyrody, której niedostępność wywoływała ciarki :)
OdpowiedzUsuńNie oczekiwałam, że Strażnicy światła poruszą mnie w taki sposób, dlatego polecam tę książkę każdemu, kto ma ochotę na drobne zaskoczenie i odpoczynek od konwencjonalnej literatury!
www.favouread.blogspot.com