sobota, 2 września 2017

Leopold Trafny - Prawdzie w oczy

Leopold Trafny urodził się w 1931 roku na Kujawach. Okres wojny wspomina bardzo wrogo, często podkreślając panujące wszędzie ubóstwo i głód. Sam był zmuszany przez Niemców do pracy, ale mimo bardzo trudnego dzieciństwa, nigdy się nie poddał i za najważniejszy cel w życiu obrał pomoc rodzinie oraz własne wykształcenie. Tomik poezji „Prawdzie w oczy” to wiersze, które autor tworzył na przestrzeni wielu lat. Podzielone na cztery rozdziały tworzą przepiękną spójną całość, opowiadającą o najważniejszych wartościach, którymi autor kieruje się w swoim życiu. Dlatego w tomiku pojawiają się między innymi wiersze polityczne, w których Leopold Trafny odzwierciedla swoją wrogość do panującego w naszym kraju w latach pięćdziesiątych i następnych, ustroju politycznego. Za bezwartościowy ma między innymi socjalizm, który miał zrewolucjonizować Polskę. Kraj miał wreszcie odbić się od dna, a obywatele mieli stać się równymi sobie. Natomiast taki ustrój okazał się słaby, bo zapanowała wszechobecna obłuda, rządza pieniądza i zakłamanie. Bardzo dużą część swojej poezji przeznacza również na wiersze dotyczące swojej bliskości z Bogiem. Wiara to dla autora jedna z wartości, dzięki której nigdy nie ugiął się i stał się lepszym człowiekiem. Tomik poezji Leopolda Trafnego to czasami bardzo osobiste wyznania, z którymi jednak może identyfikować się bardzo wielu czytelników. Każdy odbiorca bez wątpienia odnajdzie w nich kawałek siebie i niejednokrotnie ze wzruszeniem przeczyta konkretne wiersze. Tomik „Prawdzie w oczy” to bez wątpienia poezja, do której można zaglądać wiele razy, w zależności od własnego samopoczucia, a prawdy w nich zawarte do dziś można uznać za aktualne.



Dawno nie zabierałam się za poezję. Teraz gdy zaczyna się okres jesienny, gdy się robi szaro za oknem, zimno to najlepszy okres, by sięgnąć po wiersze. Tomik poezji zawsze skłania mnie do refleksji,do pewnych przemyśleń, tym razem było tak samo.

Najbardziej spobodobał mi się jeden wiersz.

Szczęściarze






Wielu naszych prominentów

jest już po spowiedzi

i jak dawniej się panoszą,

chociaż mieli siedzieć.




Kiedyś byli tacy ważni.

a dziś rozgrzeszeni,

czują się, jakby zasiedli

w obiecanej ziemi.







Stare kanty, sitwy, kliki

wspominają ładnie,

bo kto kiedyś był złoczyńcą,

dziś legalnie kradnie.







Jeśli dalej więc reforma,

pójdzie takim torem,

znów towarzysz i sekretasz

będzie ludu wzorem.




Trzeba wskrzesić ducha prawdy

i krytyki słowa,

bo w przyszłości nam utoną:

demokracja i odnowa!

                                              III 1992 r.



Coraz częściej zastanawiam się, dlaczego tak mało ludzi sięga po poezję, przygnębia? nurtuje? Nie zgodzę się, niektóre wiersze, oraz tomiki owszem są smutne, niektóre wesołe. Moim zdaniem każdy wiersz, skłania swojego czytelnika do refleksji, przemyśleń nad życiem.



Z przyjemnością wam polecam tomik poezji Prawdzie w oczy autorstwa Leopolda Trafnego. 


A ty sięgniesz po tomik poezji Prawdzie w oczy ? 







Za możliwość przeczytania ksiażki dziękuję wydawnictwu Psychoskok.

1 komentarz: