Cztery pory roku w Afgańskiej wiosce to niezwykły reportaż o ręcznie wyplatanych dywanach, lecz także o ludziach mieszkających w kraju, w którym jest wojna. Ta niezwykła książka przenosi nas w inny świat, pozwala bardziej zrozumieć ten niezwykle tajemniczy świat. Tam telefony to luksus u nas rzecz normalna. A także czas płynie tam inaczej, wolniej, społeczność bardziej go docenia.
Zaskoczyło mnie również to jak pięknie autorka potrafi pisać o brudzie, przemocy, biedzie czy nadziei. Czy w ogóle można pięknie o tym pisać ? A jednak tak i to jest zaskakujące w tym reportażu.
Cztery pory roku w Afgańskiej wiosce nie tylko wzruszają, bawią ,ale także łamie serce. Ta książka pozwala nam wyobrazić sobie tych ludzi, miejsce, czas, pozwala nam przez ten reportaż ujrzeć jak niektóre kraje się dużo różnią od naszego. Jak nasza rzeczywistość dla niektórych to albo nowość, albo luksus. Książka balansuje nad radością, a także smutkiem, potrafi złamać serce czytelnika na małe drobne kawałeczki.
Ten kawałek tamtego świata, który autorka nam przedstawiła, do którego nas przeniosła jest to coś niesamowitego, jedynego w swoim rodzaju. Słowa, które są na książce grubym kolorowym drukiem oddają wszystko.
„ Pięknie napisana książka o sercach złamanych na wieki ... To cudowny skarb wydobyty na światło dzienne spod ruchomych piasków pustyni. „
Sięgając po tą książkę przygotuj się na dużą dawkę emocji, a także na złamane serce.
Czy zechcesz poznać historię piękne, a zarazem smutne ?
Z przyjemnością polecam wam książkę Cztery Pory Roku w Afgańskiej Wiosce, dla mnie jest numerem jeden najlepszych książek w 2017 roku.
Premiera książki: Styczeń 2017
Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu Kobiece.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz