Latarnia morska, brzeg morza, szum fal, wczasowicze na plaży, praktykantki, picie alkoholu, bitwa u bram ogrodu, problemy sąsiada, a do tego bezrobocie. Realizm mieszający się z groteską, odrobina humoru przyprawiona sentymentalizmem. W zasadzie nie wiadomo, w co można wierzyć, a co potraktować z przymrużeniem oka.
Latarnik przypomina mi pamiętnik mężczyzny dojrzałego. Mężczyzny, który posiada wiele nam do powiedzenia, przekazania. Dla osoby, która dużo czyta i jest przyzwyczajona do dialogów, będzie raziło ich brak. Autor również w ciekawy sposób opisuje dość szczegółowo dane rzeczy, sytuacje, a także nie lubi powtórzeń.
W tej książce nie znajdziesz dat, lecz numery i tu pojawia się nam jakaś nowość podczas czytania w oczach czytelnika. Czytając Latarnika zastanawiałam się ile w tym jest fikcji literackiej a ile samego Karola Kłosa.
Latarnik nie jest łatwą powieścią, przy niej czytelnik musi dużo bardziej się skupić.
Czytając książkę Latarnik z kartki na kartkę coraz bardziej przepadłam. Spodobało mi się również to, iż autor miał odwagę powiedzieć o lokalnych problemach, które pewnie są w każdym mieście jak bezrobocie i brak perspektyw. Ja książką , powieścią Karola Kłosa jestem zachwycona i od razu mam zamia zabrać się za kontynuację Latarnika , „ Latarniczkę „ mam nadzieje, że ona mnie również zachwyci jak pierwsza część .
Książka jest nietypowa , a mimo to autor dodał jej taki niesamowity urok , inność i to mi się najbardziej chyba podoba w niej.
To jest moje pierwsze spotkanie z twórczością Karola Kłosa i powiem wam, że jestem bardzo mile zaskoczona .
Autor przez strony książki pokazuje jak Latarnik powstawał z wielką pasją , zamiłowaniem .
Osobiście mogę wam polecić książkę , jest warta sięgnięcia po nią i przeczytania , a także posiadania jej w swojej biblioteczce .
Sięgając po twórczość Karola Kłosa na pewno nie pożałujecie swojego wyboru .
Za możliwość przeczytania książki dziękuję samemu autorowi .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz