Notka
autorska:
Opowieści
o Bałkanach dedykowane ciekawym świata i kultur z nutkami orientu:
Bułgaria
znana i nieznana. Z Ruse do Varny
Bułgaria
znana i nieznana. Kierunek Burgas!
Bułgaria
znana i nieznana. Magiczne góry
Ziołowa
magia
Kuchnia
bałkańska
W
bałkańskim kociołku (przed premierą)
Smaki
bałkańskiej podróży. cz. 1 Lato (prace nad książką trwają)
strona
książek: www.dobulgarii.blogspot.com
1. Jak się zrodził pomysł pisania
nietypowych przewodników o Bułgarii?
Zanim
urodził się jakikolwiek pomysł, postanowiłam uporządkować setki
notatek, które powstały podczas naszych podróży. Wybrałam z nich
te dotyczące ziół i (jeszcze bez konkretów) pomyślałam o ich
opublikowaniu. Ostatecznie, część z nich znalazła się w
„Ziołowej magii”, która jako pierwsza nabrała kształtu.
Do
napisania książki-przewodnika sprowokowały mnie rozmowy z ludźmi,
którzy pomimo tego, że bywali w bułgarskich kurortach, mało
wiedzieli o Bułgarii. A ponieważ uważam, że każde miejsce na
świecie ma swój niepowtarzalny klimat i dopóki się go nie
poczuje, nie można mówić o poznaniu jakiegokolwiek zakątka, w
książce postanowiłam spróbować przybliżyć klimat Bałkanów.
Chciałam,
żeby była ona interesująca także dla tych, którzy nie wybierają
się w podróż i ta ostatnia myśl spowodowała, że urodził się
pierwszy, rzeczywiście nietypowy przewodnik z serii „Bułgaria
znana i nieznana”, a po nim dwa kolejne.
2. Napisała
Pani właśnie swoją nową książkę. Kiedy czytelnicy będą
mogli ją poznać?
Nowa książka nie jest już przewodnikiem, choć oczywiście może
stać się inspiracją do odwiedzenia opisanych w niej pięknych
miejsc. Ma roboczy tytuł „W bałkańskim kociołku” i jest w
niej o wszystkim po trochu: o ludziach i codziennym życiu, o
romantycznych legendach, o leczących źródełkach i o bałkańskich
sposobach na zapewnienie sobie dobrego roku. Jest też trochę o
ploteczkach, którymi żyje Bułgaria, o spełnionych przepowiedniach
jasnowidzki Vangi i oczywiście o smakach kuchni (w książce
znajduje się całkiem sporo przepisów).
Mam nadzieję, że uda się jej „ujrzeć światło dzienne”
jeszcze w tym roku (choć jest ona trochę pechowa ;) ) Wprawdzie
trwają rozmowy, ale nie podpisaliśmy jeszcze umowy z wydawnictwem,
a więc nic nie wiem na pewno.
3.Jak
Pani to robi, że osoby czytające Pani książki o Bułgarii,
przenoszą się automatycznie w te niezwykłe miejsca i się w nich
zakochują?
Dziękuję za miłe słowa, ale to
zasługa tych miejsc, które są niezwykłe i potrafią uwodzić. Ja
tylko przekazuję to, co one mają o sobie do powiedzenia. To także
zasługa legend, które powodują, że w wielu zakątkach powietrze
przesycone jest mistycyzmem.
W każdym z nas drzemie mniej lub więcej romantyzmu. To dzięki
niemu inaczej odbieramy spływające po skale żródło Indipasha,
jeśli wiemy, że 3000 lat temu pochylał się nad nim tracki kapłan.
Bez tej wiedzy byłoby ono „tylko” piękne.
4. Kiedy się Pani zakochała w Bułgarii
To było
bardzo dawno temu i była to miłość od pierwszego wejrzenia.
Pewnie nie każdemu turyście jest dane tak szybko poczuć klimat
innego kraju. Mnie przytrafiło się to prawie natychmiast po dwóch
godzinach lotu. Zupełnie przypadkiem znalazłam się nad błękitnym
Morzem Czarnym, wśród gości weselnych tańczących horo. Bułgaria
zaserwowała mi na powitanie inny krajobraz, zupełnie inne, nieznane
obyczaje, muzykę i taniec.
O tym jaki był początek mojej polsko-bałkańskiej historii i
nie kończącej się podróży, opowiem w nowej książce.
5. Ulubiona pora roku to?
Wiosna – bo zawsze budzi w moim sercu
nadzieję i dodaje mi skrzydeł. I lato – bo uwielbiam ciepło.
6. Czy zna Pani książki, które mogłaby
polecić na poprawę nastroju?
Mój nastrój umie poprawić swoimi książkami
Joanna Chmielewska. Chętnie wracam też do „Bridget Jones”
Heleny Fielding. Na pewno poleciłabym także Katarzynę Grocholę i
między innymi „Nigdy w życiu”.
7. Co zainspirowało Panią do podróży i
odkrywania nowych miejsc?
Ciekawość bezlitośnie pcha mnie do przodu. Zawsze lubiłam
podróżować. Bałkany są kolebką europejskiej cywilizacji, a
więc są bardzo interesujące. Życie w Bułgarii, odkrywanie jej
„inności” i poznawanie ludzi powodowało, że chciałam
wiedzieć więcej i więcej.
Zrozumieć ten naprawdę bardzo intrygujący
region pomógł mi mój mąż (współautor wszystkich książek) –
ciekawski jak ja ,
a przy tym nieodrodne dziecko Bałkanów znające tradycje i
obyczaje.
8. Jeżeli miałaby Pani polecić trzy miejsca
do odwiedzenia w Bułgarii, to co by to było?To
bardzo trudne pytanie. Mała Bułgaria jest krajem zróżnicowanym i
jest wiele miejsc zasługujących na miano wspaniałych. Na pewno
poleciłabym dwie piękne, święte rodopskie góry: Belintasz ze
świątynią sprzed 2500 lat i położony obok szczyt z tracką
świątynią zmarłych. Pisałam o nich w „Magicznych górach”,
bo cieszą się niesłabnącym zainteresowaniem Bułgarów, m.in z
powodu przekonania, że miejsce jest niezwykle energetyzujące.
Warto też odwiedzić Hotnicę z bajkowym
wodospadem otoczonym zielonymi girlandami, zwieszającymi się ze
skał. Hotnica jest jednym z wielu urokliwych zakątków położonych
w okolicy Veliko Tyrnowo – fantastycznego miasta zbudowanego na
skalnych tarasach.
Romantykom polecam Balchik z rezydencją
królowej Marii, z góry spoglądającą na morze i z ogrodem, w
którym monarchini kazała pochować swoje serce.
Te trzy wymienione miejsca bardzo różnią się
od siebie, choć każde z nich jest piękne, w każdym pozostały
budowle z przeszłości i o każdym jest wiele legend. Na pewno na
długo pozostają w pamięci odwiedzających.
9. Co najbardziej Pani kocha w górach?
Góry zachwycają mnie swoją urodą i
monumentalnością, a jednocześnie budzą we mnie wielki respekt i
przypominają jak kruchą istotą jest człowiek. Są jak mędrzec,
który wie, że po lekcji pokory musi podarować swoim uczniom czas
na relaks i refleksje. Myślę, że te wymienione i nie wymienione
doznania powodują, że góry nigdy nie przestaną być fascynujące.
10. Czy marzy się Pani wycieczka dookoła
świata?
Oczywiście! Obawiam się jednak, że zabraknie
mi czasu. Nie skończyłam jeszcze z Bałkanami.
11. O czym jest kolejne Pani dzieło?
Kolejna książka pod roboczym tytułem „Smaki
bałkańskiej podróży”, (prawie gotowa jest jej część 1 –
„Lato”) jest zbliżona charakterem do „Bałkańskiego
kociołka”. Inspiracją do jej napisania był bardzo napięty
kalendarz bałkańskich świąt i związane z nimi obyczaje. A jak
święta, to oczywiście i jedzenie, a więc w treści znajdą się
także przepisy. Będą też, jak zwykle, legendy i wspomnienia z
naszych podróży. Mam nadzieję, że uda mi się pokazać w niej jak
mieszkańcy Bałkanów wprowadzają barwy do szarej codzienności,
nie angażując przy tym wielkich środków finansowych.
12. Jak Pani trafia do tak ciekawych miejsca
poza szlakami dla turystów?
Zawsze lubiliśmy zbaczać z głównych
dróg. Chętnie zatrzymujemy się po drodze na pogawędki, podczas
których ludzie opowiadają nam o ciekawych miejscach, obyczajach i
legendach. Otwarci mieszkańcy Bałkanów są tradycjonalistami, z
ust do ust przekazują sobie interesujące historie, a więc naprawdę
wiele można się od nich dowiedzieć.
13. Czy
są plany na kolejne książki?
W najbliższym planie jest „Zima” - druga
część książki „Smaki bałkańskiej podróży”, w której
opowiemy o zimnej porze roku i związanych z nią terminach w
bałkańskim kalendarzu.
Mieliśmy kiedyś pomysł (a raczej nadzieję),
że spędzimy trochę czasu w polskich górach i opowiemy o nich w
książce. Może kiedyś się uda?
Autorce dziękujemy za poświęcony czas i za zgodę na przerowadzenie z nią wywiadu ! :)
Skarlet doskonale wie, jak sprawić nam radość ;)
OdpowiedzUsuń