środa, 21 czerwca 2017

Anna Dąbrowska - W rytmie passady

Zapomnij o całym świecie, zapomnij,

że stoję za twoimi plecami.

Daj się ponieść muzyce.

Otwórz się na ten rytm...







Julita w niczym nie przypomina typowej nastolatki. Nie chodzi na imprezy ani na randki, nie spotyka się z przyjaciółmi.

W jej życie wkradł się strach. Pewnego dnia otrzymuje propozycję, która może jej pomóc go przełamać. Jedyne, co musi zrobić, to zatańczyć.







Marcel jest tancerzem i instruktorem, który zaraża swoją pasją innych w szkole tańców latynoamerykańskich. Kiedy dowiaduje się o chorobie matki, światełkiem w tunelu okazuje się kurs tańca, w którym mężczyzna postanawia wystartować.




W rytmie passady jest książką zdecydowanie uzależniająca, fascynującą, ciekawą, troszeczkę tajemnicą. Śmiało można nazwać ją narkotykiem dla oczu oraz duszy czytelnika. Ta historia opisana w książce pokazuje nam jak pasja do muzyki, tańca może być lepszym lekarstwem na wszelkie zło niż różne leki, chemie. Ciało, serce oraz dusze może uleczyć tylko pasja, miłość, a nie leki. 




Powiem wam, że ta książka wywołuje u mnie radość i złość, radość przede wszystkim, bo jest wciągająca dobrze się ją czyta, ponieważ należy do lekkich. Złość , na to zakończenie .




Dowiedziałam się, że będzie druga część, nad którą autorka pracuje wiec bardzo się cieszę. 

Przede wszystkim w rytmie passady jest to powieść romantyczna . Jak potoczą się losy głównych bohaterów ? Czy Julita się przełamie ? Marcel czy zdecyduje się wystartować w kursie tańca ? Dowiecie się tego z książki. 

Dla mnie radość jest też to, że gdy czytałam podziękowania od autorki, dostałam palpitacji serca, osłupienia, nagle czytam swoje nazwisko w tak zacnym gronie. Podczas czytania książki płakałam, ale gdy czytałam podziękowania łzy leciały mi jak szalone.




Ja teraz muszę cierpliwie czekać aż skończy się pisać kolejna część passady, mam nadzieje, że wy też czekacie razem ze mną ?

Polecam wam  powieść, musicie koniecznie po nią sięgnąć !





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz